Skip to content

Codzienność

Codzienność – tekst piosenki

Rozglądasz się dokoła i kolor Cię razi
Mówisz mi, że odcień nie do Twojej twarzy
Może czas to zmienić i rozluźnić garby
Na szarą codzienność rzucić trochę farby

Prowadzisz mnie za rękę, galerię podziwiam
Kontempluję, medytuję, głową kiwam
Mówisz pięknie, mądrze, ale coraz smutniej
Wracajmy, wracajmy, zanim sen Cię utnie

Tam przecież zostały i wiersze i dzieci
I może się wreszcie nadzieja zaświeci
Bo tacy jesteśmy podobni do innych
A za te kolory kiedyś znajdą winnych

Tam przecież zostały i wiersze i dzieci
I może się wreszcie nadzieja zaświeci
Bo tacy jesteśmy podobni do innych
A za tę codzienność kiedyś znajdą winnych

Tam przecież zostały i wiersze i dzieci
I może się wreszcie nadzieja zaświeci
Bo tacy jesteśmy podobni do innych
A za tę codzienność kiedyś znajdą winnych

Tam przecież zostały i wiersze i dzieci
I może się wreszcie nadzieja zaświeci
Bo tacy jesteśmy podobni do innych
A za tę codzienność kiedyś znajdą winnych

Tłumaczenie tekstu piosenki Codzienność