Equus – tekst piosenki
Our fields alight
Is this a dream?
Glowing inferno
Reborn, red dawn
Searing, auric chariot
With karmic wheels, they burn again
The karmic wheels, turning again
(Life devoured
The ruin, the blackened, these skinless halls
Bones laid bare, the bones of all
The garden deafened
To emerald’s end)
Breathing synergy
Wild winds away
To glorify through the ashen haze
Reborn, black gaze
Searing
Auric chariot
With karmic wheels
They turn again
The karmic wheels, burning again
(Flame-kissed manes
Winds cascading dawn
Of Boudica born
The earthen canvas, rivers of scars
Coursing, hooves beating, breathless
Forgotten forever)
Burning again, they’re burning again
Burning again, they’re burning again
Her name is Mother
Mother – And hell follows with Her
From ashen cities, grey auras, behold her pale horses
Framed by hell and veiled from heaven, this pandemonium
Tears upon scorched dreams, pouring into chasms that seethe
Tidings tolled, too late, drowning as the shadows unfold
Running wild resistance
Bearing the weight of the world
Rearing from the ghosts of the past
Dancing in clouds, dressage to the nameless dead
Echoed cries cast into the air
Inhaling the spirit of rein and ruin
All the rage
Exhaling what remains of reason
And this misery
All these memories
Fleeing, dying
Are these memories all dreams?
All these memories
Fear and pain, all
Never to be free
All these memories
Fade away…
Eyes closed to the sun, the sun
Lost in tears of silence
Is this a dream?
Glowing inferno
Reborn, red dawn
Searing, auric chariot
With karmic wheels, they burn again
The karmic wheels, turning again
(Life devoured
The ruin, the blackened, these skinless halls
Bones laid bare, the bones of all
The garden deafened
To emerald’s end)
Breathing synergy
Wild winds away
To glorify through the ashen haze
Reborn, black gaze
Searing
Auric chariot
With karmic wheels
They turn again
The karmic wheels, burning again
(Flame-kissed manes
Winds cascading dawn
Of Boudica born
The earthen canvas, rivers of scars
Coursing, hooves beating, breathless
Forgotten forever)
Burning again, they’re burning again
Burning again, they’re burning again
Her name is Mother
Mother – And hell follows with Her
From ashen cities, grey auras, behold her pale horses
Framed by hell and veiled from heaven, this pandemonium
Tears upon scorched dreams, pouring into chasms that seethe
Tidings tolled, too late, drowning as the shadows unfold
Running wild resistance
Bearing the weight of the world
Rearing from the ghosts of the past
Dancing in clouds, dressage to the nameless dead
Echoed cries cast into the air
Inhaling the spirit of rein and ruin
All the rage
Exhaling what remains of reason
And this misery
All these memories
Fleeing, dying
Are these memories all dreams?
All these memories
Fear and pain, all
Never to be free
All these memories
Fade away…
Eyes closed to the sun, the sun
Lost in tears of silence
Tłumaczenie tekstu piosenki Equus
Nasze pola się świecą
Czy to sen?
Błyszczące piekło
Odrodzony, czerwony świt
Płonący, złoty rydwan
O karmicznych kołach, znów płoną
Te karmiczne koła, znów się obracają
(Pożarte życie,
Ruiny, poczerniałe, pozbawione skóry przestrzenie
Nagie, pozostawione kości, kości wszystkiego
Ogłuszony ogród
Aż do końca szmaragdu)
Oddychająca synergia
Dzikie wiatry oddalają się
Aby wychwalać popielatą mgłę
Odrodzone, czarne spojrzenie
Płonący
Złoty rydwan
O karmicznych kołach
Znów się obracają
Te karmiczne koła, znów płoną
(Grzywy ucałowane przez płomienie
Wiatry spychają świt
Narodzone z Boudiki
Ziemne płótno, rzeki blizn
Pogoń, tętent zwierząt, zdyszane,
Zapomniane na zawsze)
Płoną ponownie, one płoną ponownie
Płoną ponownie, one płoną ponownie
Na imię jej Matka
Matka – a piekło za nią podąża
Z popielatych miast, szara aura, spójrz na jej blade konie
Oprawione przez piekło, pokryte welonem z niebios, to pandemonium
Łzy na spalonych marzeniach, wypełniają wrzącą otchłań
Wieści nadeszły za późno, toną wraz z rozszerzającymi się cieniami
Dziki opór wciąż w ruchu
Dźwigając ciężar świata
Wywodzą się z duchów przeszłości
Tańcząc w chmurach, ujeżdżając bezimiennych zmarłych
Rozbrzmiewające krzyki wzbijają się w powietrze
Wdychając ducha panowania i zniszczenia
Cała ta wściekłość
Wydychając resztki rozumu
I całe te nieszczęście
Te wszystkie wspomnienia
Uciekają, umierają
Czy te wspomnienia to sny?
Te wszystkie wspomnienia
Strach i ból, wszystko
Niepisane jest im stać się wolnymi
Te wszystkie wspomnienia
Zanikają…
Oczy zamknięte na słońce
Stracone w łzach ciszy
Czy to sen?
Błyszczące piekło
Odrodzony, czerwony świt
Płonący, złoty rydwan
O karmicznych kołach, znów płoną
Te karmiczne koła, znów się obracają
(Pożarte życie,
Ruiny, poczerniałe, pozbawione skóry przestrzenie
Nagie, pozostawione kości, kości wszystkiego
Ogłuszony ogród
Aż do końca szmaragdu)
Oddychająca synergia
Dzikie wiatry oddalają się
Aby wychwalać popielatą mgłę
Odrodzone, czarne spojrzenie
Płonący
Złoty rydwan
O karmicznych kołach
Znów się obracają
Te karmiczne koła, znów płoną
(Grzywy ucałowane przez płomienie
Wiatry spychają świt
Narodzone z Boudiki
Ziemne płótno, rzeki blizn
Pogoń, tętent zwierząt, zdyszane,
Zapomniane na zawsze)
Płoną ponownie, one płoną ponownie
Płoną ponownie, one płoną ponownie
Na imię jej Matka
Matka – a piekło za nią podąża
Z popielatych miast, szara aura, spójrz na jej blade konie
Oprawione przez piekło, pokryte welonem z niebios, to pandemonium
Łzy na spalonych marzeniach, wypełniają wrzącą otchłań
Wieści nadeszły za późno, toną wraz z rozszerzającymi się cieniami
Dziki opór wciąż w ruchu
Dźwigając ciężar świata
Wywodzą się z duchów przeszłości
Tańcząc w chmurach, ujeżdżając bezimiennych zmarłych
Rozbrzmiewające krzyki wzbijają się w powietrze
Wdychając ducha panowania i zniszczenia
Cała ta wściekłość
Wydychając resztki rozumu
I całe te nieszczęście
Te wszystkie wspomnienia
Uciekają, umierają
Czy te wspomnienia to sny?
Te wszystkie wspomnienia
Strach i ból, wszystko
Niepisane jest im stać się wolnymi
Te wszystkie wspomnienia
Zanikają…
Oczy zamknięte na słońce
Stracone w łzach ciszy