Święte pisma

Pomiędzy mądrościami szaleńczych ludzi potok kłamstw.
Szalony bóg się jawi, krwawo kochał nas.
Jesteśmy wciąż Hiobami w tych niewybrednie chorych grach.
Córkami, synami – zakutymi w strach.

Karmieni ksiąg kartami, łakniemy legend, zamiast prawd.
Tak bardzo się kochamy, że brata wciąż zabija brat.
Jesteśmy wciąż owcami proroków, którzy liczą szmal!
Tak pięknie zakochani w ewangeliach ‘’prawd”!

Jesteśmy wciąż owcami proroków, którzy liczą szmal!
Na cały świat…
Tak pięknie zakochani w ewangeliach „prawd”!
We krwi i łzach…
Jesteśmy wciąż owcami proroków, którzy liczą szmal!
Na cały świat…
Tak pięknie zakochani w ewangeliach „prawd”!

Złotymi świątyniami grzeszymy od tysięcy lat.
Grzesznymi modlitwami wijemy sami sobie bat.
Jesteśmy wciąż owcami proroków, którzy liczą szmal!
Tak pięknie zakochani w ewangeliach „prawd”!

Jesteśmy wciąż owcami proroków, którzy liczą szmal!
Na cały świat…
Tak pięknie zakochani w ewangeliach „prawd”!
We krwi i łzach…
Jesteśmy wciąż owcami proroków, którzy liczą szmal!
Na cały świat…
Tak pięknie zakochani w ewangeliach „prawd”!